Wspólna kasa... i co dalej?

Zaczyna się od niewinnych spotkań, wzajemnego poznawania się, długich romantycznych spacerów, wielogodzinnych rozmów… i jest! Wiesz, że to właśnie TEN!
Czujesz, że jest to osoba, na którą czekałaś całe swoje życie. Spotykacie się regularnie, z dnia na dzień stajecie się sobie coraz bardziej bliscy. Jesteście ze sobą tak, blisko, że wiele rzeczy robicie razem, macie wspólne zainteresowania, wszystkim się dzielicie… nawet pieniędzmi.
Znaliśmy się już od liceum, parą byliśmy kilka dobrych lat. Wszystko dobrze się układało, zaręczyliśmy się i zamieszkaliśmy razem. Postanowiliśmy, że założymy wspólne konto, że ze wspólnej kasy będziemy opłacać rachunki, zbierać na remont i takie różne rzeczy. Od tego momentu zaczęły się schody. Nie potrafiła zrozumieć, że chcę ładnie i wygodnie mieszkać, że przydałby się nowy samochód… wolała drogie ciuchy i kosmetyki, wycieczki zagraniczne. Nie potrafiliśmy się w tej kwestii porozumieć.
Jacek, 31 lat
Odkąd pamiętam, pasją mojego męża zawsze były samochody. Zawsze dłubał w garażu, coś przerabiał, zmieniał… pochłaniało to trochę czasu i pieniędzy, ale w granicach rozsądku. Problem tkwił w tym, że wypominał mi zakup nowej sukienki, podczas gdy sam o wiele więcej wydawał na części samochodowe. Wystarczyła jednak szczera rozmowa, aby zauważył i zrozumiał swój błąd.
Magda, 27 lat
Często, właśnie wtedy, gdy nasz związek zaczyna być na etapie dzielenia się pieniędzmi sielanka dobiega końca. Jak należy się zachować, aby pieniądze nie były najczęstszą przyczyną kłótni? Jakich błędów należy unikać?
Już na początku znajomości można zauważyć, jaki stosunek do pieniędzy ma nasz partner.
Czy szasta pieniędzmi i ich nie szanuje, czy wręcz przeciwnie- jest sknerą i na wszystkim oszczędza? Jest to dość ważna kwestia, gdyż stosunek do pieniędzy naszego partnera przeniesie się później na nasze wspólne życie. A jak wiadomo, poczucie bezpieczeństwa finansowego szczególnie w sytuacji, gdy posiada się rodzinę, jest bardzo ważne, tak samo jak zrobienie sobie nieraz drobnej przyjemności, która nie jest wcale taka tania. Nie należy być zbyt skrajnym, zarówno w oszczędzaniu jak i w wydawaniu pieniędzy.
Przed podjęciem decyzji o wspólnym koncie w banku należy przeprowadzić rozmowę, aby ustalić pewne reguły. Nasz partner powinien być świadomy tego, że w danym okresie czasu ważniejszą sprawą jest zakup nowej lodówki, niż na przykład wycieczka do ciepłych krajów.
Oczywiście my sami również powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego, co aktualnie jest nam niezbędne i powinno znaleźć się na liście naszych wydatków. Musimy być świadomi tego, jakim budżetem dysponujemy, racjonalnie nim rozporządzać i nie upierać się przy zakupie tych produktów bądź usług, na które zwyczajnie nas w tej chwili nie stać. Nie jest powiedziane, że mamy z nich całkowicie rezygnować ale zwyczajnie poczekać na bardziej sprzyjający moment.
Wymaga to spokojnej rozmowy, często też pójścia na kompromis i racjonalnego myślenia. Nie bądźmy egoistami, nauczmy się dzielić- wspólna kasa, tak jak i wspólne życie wymaga od nas umiejętności komunikowania się oraz sztuki dochodzenia do porozumienia, często przy użyciu kompromisu, który zazwyczaj okazuje się zbawienny w skutkach. Warto go użyć, aby pieniądze nie były główną przyczyną kłótni i nie doprowadziły nawet do rozstania.
Osoby, które odwiedziły tę stronę przeczytały również:
Jak zrozumieć mężczyznę
Większość kobiet choć raz w życiu doświadczyła, że „faceci są z innej planety”. Powszechne też stało się stwierd...
WięcejRozwód przez pigułkę?
Jak się okazuje pigułka antykoncepcyjna zmienia nasze gusta, którymi kierujemy się przy wyborze partnera. Czy to oznacza roz...
Więcej